Tak mało potrzeba nam do szczęścia !!
Spragnieni kontaktów i wspólnej zabawy ponownie spotkaliśmy się przy grillu, aby porozmawiać (poplotkować) i potańczyć, no i oczywiście trochę sobie podjeść. I chociaż murawa była bardzo nierówna, to chętnych do tańca nie zabrakło. Jak zwykle było gwarno, wesoło i radośnie. Czas upłynął tak szybko, że dopiero wieczorny mrok zmusił nas do zakończenia imprezy. Że było fajnie, potwierdzają jak zwykle zamieszczone zdjęcia i pytania uczestników, czy może jeszcze raz ?!! A wszystko to zawdzięczamy, dzięki inicjatywie i organizacji koleżanek: Heni i Wandzi.
Zdjęcia AD.
Zdjęcia JK.