Grupa członków Koła Seniorów z Przeźmierowa aktywnie wypoczywała w nadmorskim Ustroniu, które wcale nie jest na ustroniu, a wręcz tętni życiem na plaży i „na mieście” liczącym około 2500 stałych mieszkańców. Słoneczna pogoda umożliwiała spacerowanie brzegiem plaży w odmładzającym pareo, a także wypoczynek na hotelowych leżakach i dla „morsów” pływanie w Bałtyku. „Azalia” – tuż na morzem – oprócz noclegów oferowała obfite wyżywienie, smakowite grilowanie na łonie natury oraz kilka sal umożliwiających nie tylko „senioralne pogaduszki” integracyjne, także z kandydatkami na seniorki, ale tańce, śpiewy i muzykę z dawnej poznańskiej „Adrii”. Wielkopolanki, gospodarne i wyjątkowe, pod egidą „pani w białych okularach” przygotowały zakupione pyszności i małe „co nie co” dla spragnionych ochłody.
Rybacka przystań morska z pochylnią dla kutrów i wędzarnie z barami ułatwiały degustację ryb i piwa.
Chętni mogli odwiedzić jednonawowy kościół neogotycki z II poł. XIX w., którego najstarszym elementem jest pochodzący z 1592 roku renesansowy dzwon.
Jednodniowa eskapada do Koszalina, z przewodniczką, rozpoczęła się wspinaczką na Górę Chełmską (ze szczytem Krzyżanka – 136,2 m n.p.m.), gdzie w sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej – poświęconym przez papieża JPII – wysłuchaliśmy prelekcji siostry opiekującej się tym miejscem kultu chrześcijańskiego. Jest tu ośrodek pielgrzymkowo-turystyczny w budowie i gotowa wieża widokowa dla chętnych piechurów oraz park linowy.
Centrum miasta liczącego ponad 100 tys. mieszkańców znajduje się ok. 11 km od Morza Bałtyckiego, a głównym kościołem rzymskokatolickim jest gotycka katedra Niepokalanego Poczęcia NMP z 1333 r.
Maszerując pieszo oglądaliśmy kamienice gotyckie, Domek Kata z XV w., Pałac Młynarza i młyn z XIX w., zabytkowe wille, domy, neogotycki budynek polikliniki. Widzieliśmy nowoczesne budynki Politechniki oraz „Płonące ptaki” – abstrakcyjną metalową instalację – rzeźby Władysława Hasiora.
Trochę zmęczeni, ale rozśpiewani wróciliśmy na obfitą kolację w hotelu „Azalia”, a 15 czerwca, opaleni, pełni wrażeń – z apetytem na kolejne wojaże – powróciliśmy autokarem i samochodami do domów.
Tekst : Zbigniew Koczorski
Zdjęcia: Danuta Koczorska